Właściwe zrozumienie Ewangelii i właściwe przyjęcie jej darmowej oferty to najważniejsze rzeczy, jakie człowiek może zrobić w życiu, bo w nich leży jedyna możliwość pojednania z Bogiem, a tym samym życia wiecznego. Jeśli jeszcze nie zająłeś stanowiska, proszę cię, abyś czytał, studiował i rozważał, co ewangelia ma do zaoferowania, a następnie przyjął darmowy dar Boży w ewangelii. Jeśli już uważasz się za chrześcijanina, to proszę cię również o czytanie, studiowanie i zastanawianie się, czy nie przyjąłeś wcześniej fałszywej ewangelii; w końcu chodzi o twoje zbawienie, a nie powinieneś zadzierać z fundamentem, na którym stoi zbawienie!
Ten tekst może być początkiem takiego studium, ale niekoniecznie musisz czytać to, co właśnie napisałem. Nie chodzi mi bowiem o przedstawienie nowego odkrycia, ewentualnie odkrycia na nowo. Celem tekstu jest gruntowne i łatwe do zrozumienia przedstawienie ewangelii biblijnej, jaką znajdujemy również w klasycznym kaznodziejstwie ewangelickim. dbanie o rodzinę i wiarę
Zasadnicze przesłanie ewangelii powinno dać się przedstawić dość zwięźle, ale można też napisać grube książki na ten temat. Ten tekst leży gdzieś pomiędzy. Jeśli chcesz czegoś jeszcze bardziej wszechstronnego i dogłębnego, gorąco polecam książkę Zbawienie autorstwa Svena Reichmanna. Jeśli chcesz zacząć od krótszego streszczenia ewangelii, kliknij w dół tego tekstu do punktu 11: Ewangelia w trzy minuty.
Co oferuje Ewangelia?
Jeśli studiuje się ewangelię biblijną i historię chrześcijaństwa, staje się oczywiste, że chrześcijaństwo w ciągu dziejów wielokrotnie traciło prawdziwe znaczenie ewangelii. Powtarza się to w naszych czasach, a teraz na naprawdę szerokim froncie. Zamiast spoczywać w tym, co oferuje Ewangelia, wiele ruchów i kościołów miesza metody, legalizm w różnych pozach, fałszywe obietnice itp., co prowadzi do zmagania się we własnych siłach, niepokoju o wyniki, poczucia winy, potępienia, hipokryzji, osądu i nierzadko duchowego wypalenia. To bardzo poważna sprawa, bo jeśli ktoś przyjął fałszywą ewangelię, to prawdopodobnie został też wprowadzony w fałszywe zbawienie.
Błędne interpretacje ewangelii można było w przeszłości zaobserwować w Szwecji wśród bardzo rygorystycznie oddanych chrześcijan i sknerusów z Wolnego Kościoła, którzy mają katalog grzechu.
Na początku lat osiemdziesiątych wraz z pojawieniem się doktryny wiary (teologia sukcesu) pojawił się nowy wariant fałszywej ewangelii. W ostatnich latach został on jeszcze bardziej zaostrzony przez rozpowszechnienie nowomodnego legalizmu zwanego czasem “neojudaizmem”.
Surowe nauczanie inspirowane kalwinizmem dotknęło w ostatnich czasach także nasz kraj. Wszystko to powoduje, że wielu traci z oczu dobro, które chce nam dać Ewangelia – a w najgorszym wypadku całe zbawienie! Jest więc wszelki powód, aby samemu uchwycić się ewangelii Biblii, przyjąć jej ofertę, a następnie obudzić innych zarówno na błąd, jak i na prawdę.
Jedyna droga i właściwe ziarno
Nie ma innej drogi wyjścia z ciemności dla ludzi, społeczeństwa i kraju niż szukanie Boga i przyjęcie Jego Ewangelii w Jezusie Chrystusie. Tylko poprzez przyjęcie prostej i darmowej oferty Ewangelii możemy osiągnąć pokój z Bogiem, a tym samym zmienić negatywny trend na dobry w naszym życiu, w naszych rodzinach, w społeczeństwie i w całym kraju.
Świadczy o tym cała historia autentycznego odrodzenia.
Niektórzy uważają, że ja osobiście uważam, że najważniejsze jest ostrzeganie przed fałszywymi doktrynami i fałszywymi prorokami. Ale nie, to nie jest tak. Najważniejszą rzeczą dla chrześcijaństwa jest głoszenie Ewangelii i tym samym pomoc w czynieniu ludzi dziećmi Bożymi i uczniami Jezusa! Jest to zgodne z nakazem misyjnym Jezusa (Mt 28,19).
Jednak aby wykonać dobrą pracę, musimy mieć odpowiednie nasiona. Nie wystarczy wyjść na ulice i place i pytać ludzi, czy chcą być uzdrowieni i czy chcą włączyć się w “modlitwę zbawienia”, bo prawdziwa wiara rodzi się ze słyszenia prawdziwej i pełnej Ewangelii Boga. Musimy zatem najpierw zdobyć właściwe ziarno, czyli dowiedzieć się, co właściwie oznacza Ewangelia, a następnie zasiać je poprzez głoszenie na różne sposoby. Ale czyniąc to, powinniśmy jednocześnie przestrzegać przed drogami błędu, gdyż bez wskazywania dróg błędu mówienie o jedynej, prawdziwej i wąskiej drodze staje się trudne do zrozumienia. Co więcej, wielu ludzi tkwi w różnych złudzeniach, a wtedy musimy ich z nich wyuczyć, zanim będziemy mogli serwować zdrową ewangelię.
Co oznacza słowo “ewangelia”?
Samo słowo “ewangelia” pochodzi od greckiego słowa evangélion, które oznacza “wiadomość o radości” lub “wiadomość o zwycięstwie”. Słowo to pojawia się w różnych formach ponad 70 razy w Nowym Testamencie, a z tego około 60 znajduje się w listach Pawła.
Jeśli ewangelia oznacza orędzie radości, to to, co w tym orędziu jest radosne, musi być w kontraście z czymś, co nie jest tak radosne, czyli z czymś, co jest straszne i złe, inaczej nie ma w tym wszystkim powodu do radości. Gdyby całe istnienie było radością, to nie byłoby żadnego przekazu, który byłby szczególnym przekazem radości, wtedy radość byłaby normalnym stanem.
Ewangelia jest więc czymś, co wdziera się w istnienie, w którym jest coś mniej radosnego, albo zupełnie niszczącego, jeśli mam mówić prostym językiem.
Chodzi o to, że my, istoty ludzkie, możemy być wiecznie straceni, jeśli nie przyjmiemy tego, co oferuje ewangelia (więcej na ten temat później). Zatem to przede wszystkim w świetle tego faktu Ewangelia jest orędziem radości i zwycięstwa. Dlatego fundamentalne jest zrozumienie naszego punktu wyjścia, zrozumienie, co rozwiązuje Ewangelia, a następnie przyjęcie oferty w radości i wdzięczności.